Dzień 7
Minął tydzień jak zaczęłam walczyć z moimi demonami.
Za radą psychologa zaczęłam pisać o tym co mnie boli, kilku osobom ujawniłam to co przeżywam w środku i trochę mi ulżyło.
Przede wszystkim czuję oparcie w tym ze nie jestem sama.
Dziękuję każdemu, kto stara się bym czuła się lepiej. To pokazało mi, że otaczają mnie cudowne osoby.
Wiolu, Lauro, Olu, Asiu, mężu.. Dziękuję ❤️
Niemniej mam opór przed tym wszystkim. Czuje się jakbym chciała się obronić, uwolnić od współczucia. Nie chcę być ciężarem.
Ostatnie dni były dosyć spokojne, potrzebowałam obecności drugiego człowieka, kogoś kto mnie zna od lat i wie jak można mnie rozśmieszyć. Przez chwilę mogłam poczuć się inaczej.
Dziś zaczynam terapię z moją psychoterapeutką.
Wiem, że trzeba czasu, by naprawić moją zranioną duszę.
Mimo wszystko trzymajcie kciuki.
Dodaj komentarz